Śledząc codzienne wiadomości można zauważyć, że raz na jakiś okres czasu jest w nich mowa albo o kryzysie, albo o wzroście gospodarczym. Z czego to wynika? Dlaczego gospodarka nie może cały czas rosnąć i stawać się coraz silniejszą?
Żeby to zrozumieć, trzeba najpierw wiedzieć, co to jest równowaga gospodarcza, a występuje ona wtedy, gdy wartość podaży odpowiada popytowi. Zatem jeśli popyt będzie wyższy niż podaż nastąpi ożywienie rynku, będzie można podnieść ceny, produkować większe ilości, a co za tym idzie zwiększyć zatrudnienie i płacę, a skutkiem tego jest będzie wzrost gospodarczy, zwany rozkwitem.
Nie może jednak trwać w nieskończoność, ponieważ popytu na daną rzecz nie będzie przez cały czas, w którymś momencie rynek się nasyci i nie będzie jej już potrzebował. Wtedy przychodzi kryzys. Sprzedaż zaczyna spadać, spadają ceny, ludzie tracą pracę, ponieważ nie mają po co produkować, co prowadzi do depresji, czyli najniższego punktu w którym gospodarka może się znaleźć. Trzeba więc wymyślić coś nowego, żeby ludzie chcieli to kupować, Oczywiście, najpierw będziemy sprzedawali bardzo tanio, w miarę wzrostu popytu zatrudnienie i cena będą wzrastały, aż do momentu, w którym rynek się przesyci.
O to właśnie chodzi w cykliczności. Tylko dlaczego jest mowa o wzroście, przecież w takim wypadku, gospodarka powinna się utrzymywać średnio na takim samym poziomie. Niezupełnie, bo mimo iż wcześniej przesyciliśmy rynek jakimś produktem, to w pewnym momencie zacznie go brakować, na przykład się zużyje. Jeśli tak się stanie, to trzeba będzie wznowić produkcję. Takim sposobem produkujemy już dwa rodzaje przedmiotów, a nie jeden. Na tym właśnie polega wzrost. To, co zostało wytworzone wcześniej, nie znika z rynku. Oczywiście, w pewnym momencie i to się stanie, ale dlatego, że powstanie udoskonalona wersja, co też sprzyja wzrostom. Łącząc cykliczność z rozwojem dostajemy odpowiedź na nasze pytanie. Cykliczny rozwój gospodarki polega na ciągłych zmianach popytu i podaży, przy ciągłej poprawie jakości życia
